Czytając dzisiejszą Ewangelię (Mk 1, 14-20), w której Jezus powołuje Szymona i Andrzeja oraz Jakuba i Jana, można mieć wrażenie, że pójście za Chrystusem to prosta sprawa. Tak prosta jak dojenie krów czy tynkowanie. Gdy się stoi z boku wygląda to na prawdę na łatwą czynność. Gdy jednak człowiek sam spróbuje to zrobić, okazuje się, że wcale nie jest tak prosto.
O tym mówił w kazaniu w 3 niedzielę zwykłą ks. Tomasz Filinowicz – duszpasterz niesłyszących z Wrocławia. Nawiązał też do postaci Jonasza z I czytania, który dopiero za drugim razem odpowiedział na Boże wezwanie. Na koniec kapłan zachęcił, by w odpowiedzi na Boże wezwanie do nawrócenia odpowiedzieć z odwagą tych, którzy poszli za Chrystusem.
Zapraszamy do oglądania